Trzyosobowa grupa muzyków, prawdopodobnie grająca na przyjęciu weselnym w Kozach. Eugeniusz Kubiczek z zaangażowaniem gra  na niewielkim zestawie perkusyjnym. W centrum stoi Stanisław Tomalik, muzyk grający na klarnecie z saksofonem na szyi. Po prawej stronie trzeci z muzyków akordeonista Józef Chrobak. Uśmiechnięci, zdają się dobrze bawić. Za orkiestrą „tradycyjny” stół z butelkami, szklankami.

Zdjęcie z lat 50. lub 60. XX w. Widać na nim pasję, prostotę i radość muzykowania — coś, co było nieodłączną częścią życia wsi, gdzie każda uroczystość wymagała „żywej muzyki”. Takie orkiestry potrafiły rozkręcić każde wesele, gdy zaczynała grać, nie było mowy o siedzeniu. Grali do rana. A potem jeszcze kawałek dnia. Jak mówiono „dopóki gra muzyka – wesele trwa”.

Dziękuję Pawłowi Holerkowi za udostępnienie zdjęcia i zgodę na jego publikację oraz Markowi Woźniakowi za pomoc w identyfikacji członków orkiestry.

Dodaj komentarz